Głęboka Demokracja w praktyce

JAK TO MOŻE WYGLĄDAĆ W PRAKTYCE – PRZYKŁAD

Jednym z zasadniczych i najważniejszych wyzwań we wszystkich współczesnych działaniach społecznych (począwszy od rodziny i przedszkola a skończywszy na globalnych problemach Świata) sprowadza się do odpowiedzi na pytanie: jak sprawić, żeby w praktyce, skutecznie i spójnie włączyć głos – zdanie przeciwne/odmienne do podejmowanych decyzji?  To zdanie może oczywiście oznaczać całkowicie jawne, asertywne i stanowcze „nie” , jak i trudny do zauważenia, subtelny i nie wyrażony werbalnie sprzeciw.

Teoria i praktyka znajdująca zastosowanie w ramach koncepcji Głębokiej Demokracji wskazuje na możliwość (a właściwie konieczność) połączenia podejścia wynikającego z przewagi liczebnej większości z uwzględnieniem (oraz włączeniem) głosów mniejszości. Nazwa „Głęboka Demokracja” została zastosowana po raz pierwszy pod koniec lat 80-tych XX w. przez Arnolda Mindella, psychologa badającego m.in. procesy wewnątrz- i międzygrupowe. Mindell dostrzegł słabość demokracji większościowej, która w praktyce często prowadzi do pominięcie głosów mniejszości co może przyczyniać się do eskalacji społecznych radykalizmów włącznie z aktami terroru i przemocy na tle politycznym. „Tradycyjna” demokracja nie radzi sobie z zagrożeniami wynikającymi z rywalizacji, z sytuacjami, gdzie tworzy się silna opozycja, a wielkie rzesze osób współdzielą poczucie wykluczenia (grupy mniejszościowe) co – w najlepszym przypadku – skutkuje odmową wkładu (włączenia się, inkluzji) we wspólne działania całości danej społeczności czy organizacji.

Ponieważ w ramach zastosowania podejścia (i procedur) Głębokiej Demokracji, w procesie podejmowania decyzji najistotniejsze jest uwzględnienie głosów sprzeciwu opracowaliśmy konkretne procedury ułatwiające włączanie (inkluzję) oraz twórczą integrację opinii odrębnych, sprzeciwiających się i kontestujących większość głosów – w obszar decyzji.

Podstawowa 4-stopniowa procedura postępowania na najprostszym poziomie złożoności wygląda następująco:

  1. Sprawdzenie zasadniczego zdania grupy na dany temat (może ono dotyczyć np. celu spotkania, projektu, uzgodnień, rozwiązania, etc.) . Na tym etapie (i poziomie) można stosować głosowanie (np. większość liczbowa).
  2. Po głosowaniu należy zacząć poszukiwanie poglądów, które całkowicie lub w pewnym stopniu nie zgadzają się z „główną linią” (większością) [czyli wyrażają: sprzeciw – „nie”]. Prosimy o opinię osoby, które mają odmienne zdanie/a. Tutaj BARDZO ważna jest rola i podejście facylitatora, ponieważ w wielu środowiskach i okolicznościach wy-powiedzenie, wyrażenie sprzeciwu – zwykłego „nie” bywa – mówiąc łagodnie – niemile widziane. Ważne jest zrozumienie sprzeciwu. Chodzi tu o zejście na poziom interesów i/lub potrzeb, które należałoby zaspokoić. Można to nazwać „poszerzaniem rozumienia 'nie’ ” .
  3. Sprawdzenie czy nie pojawiają się kolejne, subtelniejsze wątpliwości i/lub zastrzeżenia, które dotychczas nie zostały zgłoszone. Skąd one wypływają (nawet te – pozornie „irracjonalne”). Ważne jest zapoznanie się ze wszystkimi zastrzeżeniami, gdyż brak ich ujawnienia prowadzi do nieświadomego biernego bądź aktywnego sabotowania przyjętych ustaleń.
  4. Integracja lub włączanie zdań przeciwnych [„nie”]. Kolejnym krokiem na tym poziomie (procedurze) jest poszukiwanie zmodyfikowanego rozwiązania, które pozwala mniejszości (rozumianej jako grupa z 'głosowania’ z pkt. 1), włączyć się w projekt większości (jest to uwzględnienie potrzeb mniejszości). Co – w tym przypadku – jest potrzebne do wycofania bądź zawieszenia obiekcji – sprzeciwu [„nie”]? Na tym etapie potrzebna jest ogromna uważność, aby nie przeforsować pozornego rozwiązania, które nie będzie spójne i w pełni popierane.

Drugi z proponowanych, (alternatywny choć bardzo zbliżony) 4-stopniowych modeli postępowania  na poziomie podstawowym wygląda w taki sposób:

  1. Po pierwsze – zapewniamy bezpieczny klimat oraz przestrzeń, w której istnieje możliwość usłyszenia wypowiedzi wszystkich zainteresowanych. Tworzymy wnioski, decyzje, czy rozwiązania.
  2. Stwarzamy możliwie jak najbezpieczniejsze warunki do wyrażenia sprzeciwu – (wy)powiedzenia „nie”.
  3. Rozdzielamy role w polu (wypowiedzi przestają być związane wyłącznie z osobami, które je wypowiedziały, lecz są rozumiane jako element mądrości i świadomości grupy).
  4. Wprowadzamy wiedzę i mądrość wynikające z pozycji mniejszościowej do ostatecznej, podejmowanej wspólnie decyzji.

Oczywiście bardzo często potrzebne są kolejne (dalsze) etapy wykraczające poza cztery wyszczególnione powyżej. Potrzebna jest również elastyczność pracy na wielu poziomach rzeczywistości, doświadczeń i zmiennych ról (Einstein powiadał: – nie można rozwiązać problemu operując na tym samym poziomie, na którym został on stworzony!).

Podczas pracy – wymiany zdań, pojawiają się różne role (polaryzacje), co oznacza, że na temat poruszanych zagadnień wyłaniają się różne punkty widzenia. Np. w przypadku ochrony środowiska mamy do czynienia z osobami, które znajdują się po stronie „zielonej” i pragną chronić środowisko, a z drugiej strony znajdzie się biznes, lub drwale obawiający się o źródło utrzymania. Te, odmienne bieguny tworzą szczególną atmosferę w danej chwili.

Podczas pracy często pojawia się także coś , co nazywamy „rolami – duchami”. Wzięcie ich pod uwagę jest naprawdę niezwykłą, stanowiącą nie lada wyzwanie dla tradycyjnego podejścia innowacją! Role-duchy są ważną, a czasem wręcza zasadniczą rolą (częścią całości) umożliwiającą rozwiązanie konfliktu bądź wyjście z długotrwałego impasu.

Rola-duch oznacza kogoś (lub coś), kto faktycznie fizycznie nie jest w danej chwili obecny –  a jednak, pomimo fizycznej absencji, postać ta jest jak najbardziej obecna „duchem”. Na przykład; jeśli jakaś grupa czy organizacja zbiera się, żeby porozmawiać na temat problemów środowiska i jedna z osób wypowiada się o dzieciach lub wspomina „nieobecnych, których to wszystko nic nie obchodzi”, albo mówi się o drzewach, którym może zaszkodzić zanieczyszczone powietrze, to (w tym przypadku) dzieci, „nieobecni” oraz drzewa (a nawet zanieczyszczone powietrze) mogą być „rolami – duchami”. Są to te role/postaci/obiekty, o których „inni” mówią, o których się wspomina, które bywają ważnymi argumentami, ale których nikt jeszcze (fizycznie) nie ucieleśnia / nie reprezentuje. Zabranie głosu w imieniu ról-duchów, zareprezentowanie ich stanowiska stanowi część pogłębienia pracy danej grupy.

Każdy proces projektujemy dla danej grupy, organizacji w sposób jak najlepiej dopasowany do jej uwarunkowań i potrzeb. Jeśli uważasz, że działania w nurcie głębokiej demokracji będą przydatne w Twojej organizacji – skontaktuj się z nami. Bezpośredni kontakt i doświadczenie dają lepszy ogląd niż najlepszy teoretyczny opis.